11/17/2011

Mit czwartku

Dlaczego się nie uśmiechasz? Mam zażalenia do Twojej postawy.
Chciałbym, abyś zakończyła swą ascezę, w której trwasz tak namiętnie. Cóż, że kiedyś coś ci tam nie wyszło. Twój każdy dzień jest szary, a ludzie, żyjący obok ciebie zasmucają cię każdym swoim słowem....gestem.
-Przejdź do rzeczy.
Dobrze więc- może przesadzam (stwierdzam, czytając swój ostatni post) z tą cała jesienną melancholią i marazmem spowodowanym klimatem. Dziś był czwartek i dziś było sentymentalnie. Kolor złoty i czerwony pasował do mojego rumieńca na policzku (bo przyszedł i w koncu mróz...) natomiast zapach zbutwiałego parku mieszał się z piżmowymi perfumami i aromatem kawy w małej kawiarnii niedaleko katedry w Kielcach. "Home, home sweet home"- jak powiadają.... Mały powrót do miejsca, skąd pochodzę odmienił mój nastrój. Nie potrzebuję dziś żadnego truchtu do upadłego na bieżni, ani sauny wyciskającej mi toksyny z umysłu.....Ciepły koc i zaparzona melisa spokojnie dają radę. Piszę, kot tuli mi się do kolan.... Dobrze mi tu.
Chyba niedojrzałym było obwieszanie się na blogu ze swoimi dołkami. Lepiej pokazywać te w policzkach- gdy się usmiechamy :-) Doszłam do takiego wniosku, czytając dziś Camusa w pociągu, podczas długiej podróży z Warszawy. W dobrym nastroju życzę wszystkim ciepłego wieczoru. Dobrej muzyki, ciekawej lektury, ispirującej rozmowy na komunikatorze, ekscytujących doznań podczas oglądania (jakiegokolwiek :)) filmu, smacznego knorra w kubku, głębszych refleksji....że warto czasem pomyśleć o sobie i dźwignąć się, gdy czujemy że ostatnio miewaliśmy się kiepsko. Ostatnio- dwa dni temu, rok, kilka miesięcy...nieważne. Dalej idąc śladami Camusa- "Aby wypełnić ludzkie serce, wystarczy walka prowadząca ku szczytom. Trzeba wyobrażać sobie Syzyfa szczęśliwym." i siebie też... 
Podnoszę swój kamień więc i idę od teraz. I Ty też chodź.
Na ten moment nie dopowiem już nic, co  mogłoby zburzyć harmonię  mojego i tak już chaotycznego posta dziś.
Pozostawię tutaj jedynie kilka słów od mojego czwartkowego mentora C.


Zbyt wielu ludzi wdrapuje się teraz na krzyż tylko po to, żeby ich można było widzieć z większej odległości, nawet jeśli w tym celu trzeba trochę podeptać Tego, który znajduje się na krzyżu od tak dawna.
albert camus





3 komentarze:

  1. Kielce to może i nie najpiękniejsze miasto ale nie zamieniłbym go na żadne inne. Pamiętaj że to Twój blog i możesz na nim wypisywać co tylko chcesz. Jeśli czujesz się przytłoczona albo smutna to powinnaś o tym pisać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przynajmniej teraz mam maleńki zarys osoby, która kryje się pod pseudonimem KRL. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bloguj dalej. Coraz ciekawiej czyta się twoje wpisy.

    OdpowiedzUsuń