11/11/2011

o tożsamości...

Kim jestem? Czy znam samego siebie? Człowiek pod wpływem emocji stawia sobie niejednokrotnie absurdalnie ciężkie pytania. W książkach Freuda próbuję odnaleźć definicję  na setki moich niesprecyzowanych złudzeń, dotyczących samego siebie. Nawet Freud nie wie?
Czasem brak nam odwagi, by myśli przeprogramować na tok działania. W tę powiedziałoby się najważniejszą płaszczyznę życia, gdzie powinniśmy decydować sami o sobie najczęsciej wstępuje marazm. A nie powinien.
Dobrze więc- zostawmy to.
Nie wiem jak jest z Twoim poczuciem własnej tożsamości, ale ja muszę przyznać, że podle się czuję, gubiąc niejednokrotnie własną. I właśnie ze swojego, a nikogo innego doświadczenia, jestem w stanie rzec, że ludziom tak łatwo przychodzi zgubić tożsamość. W imię lepszego statusu społecznego, chwilowej przyjemności czy chęci popisania się przed znajomymi. Później następuje wielki bum (to ten od sumienia) i tożsamość wychodzi z kokonu na wierzch. Jej nie da się ukryć, szczelnie zamknąć...ona w człowieku jest.  I wtedy należy usiąść i głośno wypowiedzieć prawdę o samym sobie. Że chwilowo odeszła nasza tożsamość. Pocieszającym jest fakt, iż można swój błąd naprawić...że zasze można tożsamość wziąćna swoje barki i ponieść jej ciężar...ciężar przeprogramowywania na nowy tok myślenia...tok działania. Z czasem zauważysz, że Twoją tożsamość możesz nawet polubić....działaj tylko zgodnie z samym sobą. Postaw sobie cel, wytycz sobie sam swoją granicę. By stać się wolnym...ograniczę się....


"You know its funny how freedom can make us feel contained"


http://www.youtube.com/watch?v=iEArlSRJ7U4

3 komentarze:

  1. ciekawie się zapowiada Aniu.pozdrawiam Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  2. Boli jak się poznaje człowieka i się okazuje że na w grupie ma całkiem inny charakter niż na osobności...

    OdpowiedzUsuń